Autor Wiadomość
Latlasz
PostWysłany: Wto 18:32, 06 Lis 2007    Temat postu:

Tak jak mówił, Latlasz zjawił się w domu Donagro po raz kolejny. Znów zaprowadzili go strażnicy. Wszedł do kwatery Krandila i od razu zapytał...

- I jak? Czy już wszystko wiesz na temat oddziałów z innych miast?

Czekał na odpowiedź...

Są jedynie dwa oddziały, liczące po dwa tuziny żołnierzy. Przybyły z najbliższych miast. Tyru i Urik. Każdy oddział podzielił się na małe grupki i patrolują miasto. Wszędzie wtykają nosy. Już trzy razy przeszukiwały mi biuro.

- Więcej razy już nie będzie...

Latlasz przy asyscie strażników wyszedł z posiadłości Donagro...
Latlasz
PostWysłany: Sob 19:27, 03 Lis 2007    Temat postu:

Latlasz stanął przed drzwiami i oczywiście strażnicy nie chcieli go wpuścić. Jednak niczym nie zrażony powiedział. - Przyszedłem by spotkać się z Krandilem. - To wystarczyło. Choć Krandil nie był żadnym z ważniejszych osób w tym domu, to jednak miał pod sobą kilkanaście osób. Strażnicy wraz z Latlaszem weszli do środka i prowadzili go przez hol i dwa korytarze, aż dotarli do drzwi kwatery Krandila. Przed drzwiami jeden ze strażników zapukał i wszedł do środka. Po chwili powrócił i wpuścił wojownika do środka...

- Witaj ponownie. - Przywitał go chłodno chudy mężczyzna siedzący przy biurku odziany w czerwone szaty. - Czym zawdzięczam sobie twoją wizytę?

- Nie wiem czy pamiętasz. - Zaczął Latlasz. - Ale masz u mnie dług wdzięczności...

- Tak. Pamiętam. Ostatnio pomogłeś mi w jednej sprawie, a ja nie mogłem ci się wtedy odwdzięczyć... Czego teraz chcesz?

- Jak na razie interesują mnie wszelkie informacje dotyczące oddziałów wojsk z większych miast, które ostatnio pojawiły się w naszym. Chciałbym, abyś dowiedział się ile jest tych oddziałów i z jakich miast. Teraz dam ci czas, by się tego dowiedzieć, przyjdę ponownie wieczorem. Jeżeli dostanę te informacje dług będzie spłacony... - Po tych słowach Latlasz odwrócił się i chciał wyjść, lecz jeszcze przed drzwiami odwrócił się i powiedział. - A i jeszcze jedno... zależy mi na dyskrecji...

Latlasz wyszedł z kwatery Krandila pilnowany przez strażników. Gdy wyprowadzili wojownika, ten odszedł zastanawiając się czy Krandil zdobędzie te informacje na czas…
Latlasz
PostWysłany: Sob 12:39, 03 Lis 2007    Temat postu: Dom kupiecki "Donagro"

Jest to jeden z większych domów kupieckich w tym mieście. Przed drzwiami wejściowymi stoi czterech strażników. Nie ważne, czy chcesz wejść czy nie, oni cię nie wpuszczą jeżeli nie jesteś umówiony lub jeżeli nie znasz imienia osoby, do której przyszedłeś z wizytą. Kiedy spełnisz te warunki dwóch strażników prowadzi cię do środka. Tam w wielkim holu czekasz, aż zostaniesz przyjęty, wtedy strażnicy odprowadzają cię do kwatery danej osoby...

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group