www.athas.fora.pl

Lucyan

Lucyan zaśmiał się.
- Chcesz walczyć? WALCZYĆ ze MNĄ? I myślisz ze twoje martwe marionetki sprostają magii dziedzica Ar-Anora?

Vasgard · Gość

*patzrac na niego powiedzial* juz wole zginac niz wam pozwolic otworzyc te wrota

Lucyan

- To da się załatwić. - odparł Mag. - A teraz zejdź mi z oczu.

Vasgard · Gość

jeszce sie przekonasz, ze nie tak latwo wam odpuszce *po czym usiadl w najciemniejsyzm kacie tak by lucyan go nie widzial*

Lucyan

Jednak Lucyan doskonale widział nekromante. W końcu jako Mag Wyklęty był potomkiem boga, a to ma swoje zalety.
- Ignorant.. - mruknął do Lilith.

Vasgard · Gość

*spojzral na Lucyana gniewnie i zazcal myslec o tym co sie stalo w tamtym grobowcu i slowa ducha ,,Obiecaj tylko jedno. Nie uwalniaj go"*

AlterEgo

Drzwi karczmy otworzyły się szeroko. Stała w nich postać, słońce nie pozwalało zobaczyć kim jest. Gdy postać zamknęła drzwi. Przed wszystkimi ukazał się dobrze zbudowany, czarno włosy mężczyzna. Od razu było widać, że jest wojownikiem ponieważ miał miecz założony przez plecy. Podszedł do barmana i zamówił piwo, po czym usiadł przy pierwszym lepszym stoliku oddając się rozmyślaniom "Dawno mnie tu nie było, a wszystko przez tego tchórzliwego bandytę który zaszedł mnie od tyłu, długo leczyłem tą nieszczęsną ranę, ale teraz już jestem w pełni sił...' - pomyślał wojownik i zaczął powoli sączyć swoje piwo.

Lilith

- A może on ma racje? Może nie powinieneś otwierać wrót? Chociaż... Aj mało mnie to obchodzi - powiedziała elfka i dopiła swoje piwo, oparła sie o Lucyana i oddała błogiemu lenistwu

Vasgard · Gość

*spojrzal na lilith i zrekl do nich* jestescie glupcami, otwierajac wrota skazecie siebie na zaglade lub gozrej

Lucyan

- A co ryzykujemy, otwierając je? Nic. A możemy wiele zyskać. - odparł Lucyan.

Vasgard · Gość

*spojzral an niego i zrekl* Tych wrot nie mozna otworzyc, anwet nie wiecie co tam za nimi mzoe byc *po czym powiedzial* a jesli otworzycie wrota i cos was znszczy?? pomysleliscie o tym??

Lucyan

- TE wrota prowadzą do Twierdzy Gwiazd. Do dumy naszych bogów. Możliwe ze kryje się tam coś co zniszczy każdego śmiertelnika, pragnącego przekroczyć wrota. Ale nie zapominaj kto był protoplastą mojego rodu. Jeśli ktokolwiek ma prawo wkroczyć do Twierdzy to ja i mnie podobni. A tacy złodzieje wiedzy magicznej jak ty, nie mają prawa by w tym przeszkadzać. - warknął elf.

Vasgard · Gość

*slyszac slowo ,,Zlodziej wiedyz magicznej" wstal i podszedl do niego mowiac* ty nie masz pojecia co ja pzrezylem w grobowcu na polnoc od seith *po czym znow powiedzial* gdybys byl na moim miejscu tez bys protestowal pzreciw otwarciu wrot

AlterEgo

Wojownik pilnie przysłuchiwał się kłótni nekromanty z Elfem. Elfa znał ale nekromanty już nie. Zastanawiał się również o jakie wrota chodzi. O czym oni w ogóle rozmawiają? "Przez naprawdę długi czas mnie tu nie było..." - pomyślał.

Lucyan

- A więc może mnie oświecisz, człowieczku? Ujrzałeś fragment potęgi Pradawnych i sie przeraziłeś? - spytał elf z pogardą.