www.athas.fora.pl

Lilith

Lilith ze zdziwieniem patrzyła na Yumi - Hmm... wyglądała na nieco zamroczoną - powiedziała spokojnie i przytuliła sie do Lucyana - Współczuje jej, jak już jej przejdzie. Kac, niemiła sprawa - dodała z paskudnym uśmieszkiem

AlterEgo

Jutro chyba pożałuje tej balangi w karczmie... - powiedział z lekką goryczą w glosie i zapytał - Lucyan, a jeśli ten Vasgard miał rację, jeśli te wrota nie powinny być nigdy otwarte? Jeżeli czai się tam ogromne zło?

Vasemir

Przysłuchiwał się ich rozmowie ciągle nie spuszczając wzroku z elfki

Lina

-Ale skoro tam może znajdować się przejście do mojego światra...
Ta brama musi być potężniejsza niż przypuszczamy. - Westchnęła Lina.

-Tak czy inaczej trzeba dokładnie zbadać tę bramę, jęsli nic nie zrobimy niczego się nie dowiemy.

Lucyan

- Jeśli kryje sie tam jakieś zło, to możemy wysłać Avię i jej milczącego znajomego na zwiady i zamknąć za nimi wrota hehehe.. - zaśmiał się paskudnie Lucyan.
- Ale do rzeczy... Trzeba będzie zorganizować grupę zwiadowczą. Najlepiej jakby byli ci którzy brali udział w wyprawie na Nimril, w końcu trzeba przyznać że każdy z nas zna się na swojej profesji.

AlterEgo

Ja nie brałem udziału w tej wyprawie więc mam siedzieć i nic nie robić? To nie fair, chce walczyć jak na wojownika przystało...

Lucyan

- Nie mówiłem nic takiego. Im więcej, tym lepiej.

Latlasz

- Zgadzam się z Lucyanem. - Powiedział Latlasz, który dosiadł się do znajomych. Siedzących zaskoczyło trochę jak cicho wszedł do karczmy i przeszedł koło nich. - Trzeba zrobić zwiad. Jednak moim zdaniem trzeba się podzielić na dwie grupy, jedna idzie na zwiad, druga czeka tutaj w razie czego, gdyby stało się coś nieoczekiwanego. Oczywiście grupa, która zostanie może być mniejsza od zwiadowczej...

Lilith

- Ja też nie zamierzam znów siedzieć na tyłku w domu i sie nudzić, zastanawiając sie czy wrócicie zali i zdrowi. Więc nie ważne co powiesz Lucyan ja i tak idę, chociaż bym miała się chować i udawać że mnie nie ma - powiedział elfka z radosnym uśmiechem

Lina

-Dobry pomysł, jestem za. - Powiedziała Lina patrząc na Latlasza. - To kto zostaje, a kto idzie w grupie zwiadowczej?

Vasemir

Przysłuchiwał się ich rozmowie intensywnie

AlterEgo

Ja na pewno idę! - krzyknął wojownik.

Latlasz

- Ja także idę. Mam powody by iść w pierwszej grupie, na pewno też potrafię przetrwać w trudnych warunkach. Kiedyś też już podróżowałem po planach, choć nie było to miłe przeżycie, mogę w tym być przydatny...

Lina

-Ja oczywiście idę z wami! Sama jestem Przybyszem, obce plany mi nie straszne;] Poza tym tylko ja tu mogę leczyć. - Dodała ciszej.

Avia

-No i?