www.athas.fora.pl

Lucyan

- Yumi, coś CI jest? Zazwyczaj mogłaś wypić trzy razy więcej, zanim zaczynałaś niewyraźnie mówić... - powiedział Lucyan z udawaną troską w głosie.

Vasemir

*elf przyglądał sie towarzystwu z zainteresowaniem*

Yumi Kiro

Yumi popatrzyła najpierw na Altera, potem na Lucyana, zastanawiając sie komu wpierw odpowiedzieć
- W domu piłam troszkę rumu...Ale to dosłownie kilka łu..łłyłyczków - powiedziała Yumi odrzucając ucho kufla. Z tłumu zdało sie słyszeć krzyk bólu
- Oj... chyba kogoś wcelowałam... trafiłam - powiedziała z niewinnym uśmiechem

Lilith

Lilith weszła do karczmy, po drodze wpadła na jakiegoś zawszonego pijaka - Ej! Oddawaj moją sakiewkę mendo! Złodzieju ty! - krzyknęła bo mężczyzna usiłował ukradkiem zebrać jej mały woreczek wiszący przy pasku. Zaraz rzuciło sie na niego kilku innych - No co za brak kultury i ogłady, porządne obywatelki tak okradać - mruknęła z ironicznym uśmiechem ztrzepując kurz z ramienia. Rozejrzała sie i zobaczyła zanjome sobie twarze. Podeszła do stolika i usiadła na wolnym krześle, zdmuchnęła grzywkę z twarzy - Cześć wsyzstkim! Jak tam po walce? Zmęczeni? - zagadnęła przyjaźnie

Yumi Kiro

- Lilith! Jak to miło cie widzieć! - powiedziała Yumi i klepnęła elfkę w ramie (zdrową ręką i lekko Wink

)
- Napij sie z nami! Na... na zdrowie! - powiedziała rozglądając sie za jakimkolwiek trunkiem
- No co to ma być? Nic od... do picia? - powiedziała patrząc groźnie

Lina

Lina wybrała moment, w którym nie było ludzi w pobliżu budynku gospody i wylądowała tuż przed jej drzwiami.

Zwinęła ciasno skrzydła na plecach i ukryła je pod peleryną, tak samo jak ogon, na resztę nie mogła, a raczej nie chciała nic poradzić bo mogła ukryć smocze cechy dzięki magii.

Weszła do środka.
-No i znowu na ziemi... - Powiedziała sama do siebie rozglądając się po pomieszczeniu. Gdy wyczaiła znajome twarze ruszyła w ich stronę.

-No co jest?? - Zapytała z uśmiechem gdy stanęła przy wszystkich.

Vasemir

*obserwował co raz bardziej większe towarzystwo i zastanawiał się co tak się tu zbierają*

Yumi Kiro

- Co jest? Alkocholu brak! - powiedziała Yumi z gniewem uderzając pięścią w stół, w drewnie pozostały wgniecenia po stalowej dłoni
- Ktoś musiał wszystko wypić... Kto? Już jaaa go znajdę... - mruczała zmroczona Yumi rozglądając sie wokół
- Pewnie ty! - powiedziała nagle, po chwili milczenia, wskazując na Vasemira....
- Tak sije podejszanie patrzysz... - powiedziała wstając powoli

Lina

-Lucyan, czy mi się wydaje, czy ona jest kompletnie pijana? - Zapytała Lina z lekkim uśmiechem. Spojrzała jednak na mężczyznę, którego wskazała Elfka.

Vasemir

*Elf kątem oka spojrzał na osobe, która go oskarżyła, lecz ignorował ją i zajmował się swoimi sprawami*

Yumi Kiro

Elfka wstała gwałtownie, aż krzesło na którym siedziała przewróciło sie
- Ja nie jessssstem wcale pijana! - krzyknęła rozzłoszczona i przejechała palcami po stole, pozostawiając głębokie bruzdy
- Jak bym była pojana to bym nie mogła ustaś na nogach - powiedziała. Uśmiechnęła sie nagle błogo i podeszła do baru. Zamówiła jeszcze jedno mocne, ciemne piwo i wróciła do stolika, postawiła kufel na stole i przez chwilę wpatrywała sie w niego z rozrzewieniem. W końcu pociągnęła kilka łyków, i delikatnie postawiła z powrotem na stole
- I juszz mi liejpiej... - powiedziała

AlterEgo

Wojownik wzruszył tylko ramionami i zaczął powoli sączyć swoje piwo...

Vasemir

*siedział nadal z dala od innych, za to ich obserwował*

Yumi Kiro

Yumi dopiła piwo i podniosła kufel do góry, przyjrzała mu sie i upewniwszy sie że jest pusty cisnęła go na ziemie i zrobiła wściekłą minę
- Dlaczego piwo musi sie zawsze kończyć! - warknęła

Vasemir

*spojrzał na wściekłą elfke, po czym patrzy się na reszte*