www.athas.fora.pl

Lucyan

- Heh.. w tym widać jedną, prostą zasadę rządów tutejszych władców. Ludzie nie umieją czytać, gdyż głupim społeczeństwem rządzi się łatwiej. A teraz opowiedz mi o sobie, Lino.

Lina

- Jestem Ogniowym Genasi, czyli Pół-Żywiołakiem Ognia, stąd właśnie mój dziwny wygląd, dlatego moje włosy są takiego koloru i dlatego tak falują, dlatego mam takie oczy i właśnie dlatego wyglądam na 15 lat mimo, że mam o 10 więcej.

Świat, z którego jestem, jest piękny i pełen, życia, chociaż to w nim przeżyłam najgorsze chwile w życiu i dwa razy straciłam je... Ale w moim świecie przeżyłam też najpiękniejsze chwilę w życiu, tam mam przyjaciół i dom.

Nie wiem w jaki sposób dostałam się tutaj i jakim cudem jest tu też dwóch moich przyjaciół...

Teraz Ty możesz powiedzieć mi cośo sobie Lucyanie...

Lucyan

- Urodziłem się jako rlf. Jednak późniejsze wydarzenia nieco zmieniły mój wygląd. Żyłem spokojnie w Tyrze i kształciłem się w psionice do czasu aż miasto odwiedił Smok. Porwał wielu ludzi, w tym bliską mi osobę. Uciekłęm z miasta i przyłączyłęm sie do pewnej grupy rebeliantów. Tam poznałęm tajniki magii. I na razie tyle powiem. Z Twoich słów wnioskuje że nie jesteśz tego świata. Wydaje się to niemożliwe, ale nie widzę innego wyjaśnienia. Nie mam bladego pojęcia jak by pomóc Ci w powrocie. Chyba ze... nie to nie realne do wykonania. - odparł Lucyan.

Lina

-Dokończ proszę, co chciałeś powiedzieć??!! - powiedziała Lina - Wierz mi robiłam wile szalonych i iebezpiecznych rzeczy, wile widziałam i przeżyłam mimo młodego wieku, na pewno nie odstraszy mnie to co powiesz!

-Sama na razie też nie mam pomysłu jak wrócić, ale nie jestem sama i ma ze mną kto o tym myśleć.

Lucyan

- By otworzyć coś na kształt wrót między światami, potrzeba ogromnej mocy magicznej. Nie nikogo o takich zdolnościach. Jednak spekuluje że Rajaat był by w stanie tego dokonać. No, ale najpierw trzeba by go uwolnić, a to raczej niewykonalne.

Lina

-Hmmm... - Zaklinaczka zamyśliła się. - To mógłby być sposób, ale z tego co mi powiedziałeś uwolnienie Rajaata byłoby rzeczywiście niemal niewykonalne, bo jeśli dobrze zrozumiałam nie będą chcieli do tego dopuścić ci Królowie - JakiImTam...

Ale mimo wszystko musi istnieć na to jakiś sposób.

Morn

-Jak wielkiej mocy potrzeba by otworzyć te wrota? możesz sprecyzować? - zapytała postać w szarym płaszczu na koncu lady

Lina

Lina błyskawicznie odwróciła się.
-Morn!! - zawołała z uśmiechem.

-To jest dobre pytanie, jaka wielka magiczna moc jest potrzebna by otworzyć te wrota?? - zapytała spoglądając na Lucyana.

Lucyan

- Ujmę to tak. Nawet jeden z Królów mógłby otworzyć takie wrota, jeśli miałby odpowiednie warunki. Lecz wątpię by którykolwiek zechciał Ci pomóc. Jednak, gdyby naprawdę udało się zabić Smoka i uwolnić Rajaata, to jestem pewien zę w ramach wdzięczności stworzyłby on portal. Jeszcze mogę powiedzieć, iż zabicie Borya jest możliwe. Trzeba posiadać jeśli sie nie mylę trzy rzeczy. Niestety w księgach które przeglądałem nie wspomniano o jakie rzeczy chodzi.

Morn

-a gdybym miał cos dysponującą moca zdolną niszczyć góry.... równać z ziemią miasta.... oraz leczyc całe armie? -powiedziała szara postać pijąc piwo z kufla. -wiesz jak otworzyc taki portal?

Lucyan

- Z całym szacunkiem, ale taką moc mają co potężniejsi magowie. Lecz w dalszym ciągu to za mało. Tu potrzeba mocy zdolnej do rozerwania przestrzeni duchowej, a nie tylko fizycznej. O otworzeniu takowego portalu kiedyś czytałem. Niezbędna jest kula z najczystszego i najlepiej oszlifowanego obsydianu. Mag dotyka jej rękoma i wypowiada zaklęcia. Kula rozbłyska jasnym światłem i zmienia gęstość, w coś pomiędzy gazem i cieczą. Po wejściu w obszar kuli następuje przeniesienie. Przynajmniej teoretycznie.

Morn

-przestrzeń duchowa.... dajcie spokój... tak się składa Panie... ze jestesm prostym człowiekiem i nie wszystko jest dla mnie tak jasne jak dla ciebie... podobnie jak ta Panna.. nie pochodzę z tego świata.. nie wszystko rozumiem... ale czy masa surowej magii nie wystarczy do otwarcia zwykłego portalu?

Lucyan

- Moc magiczna, sama w sobie, starczyła by z pewnością. Lecz żeby ją okiełznać nie wystarczą zwykłę magiczne zdolności. Myślisz ze gdyby dało się tak łatwo przejść do innego świata, to Królowie i całą reszta siedziałaby w tym spalonym przedsionku piekieł?

Lina

-Jak ta Pani Morn!! Pani!! - poprawiła Przyjaciela Lina - zapominasz, że jestem mężatką.

-Eee... Morn o czym Ty właściwie mówisz?? Czy masz na myśli Aurorę, lub jakąś jej część?? - zapytała.

Morn

-Cos w tym jest.... dobra no to wiem że mam energie wystarczającą do otwarcia portalu... lecz nie wiem gdzie ono jest ani tego jak przekształcic ją na energie duchowa.... to już coś -powiedziała postać dopijająć trunek

O sorry... <odwraca sie do Liny - z tego co słyszałem.. to raczej spędzasz dużo czasu z innymi postaciami na statku* ani też nie słyszałem o ślubie.... ale teraz to bez znaczenia... ta mam na myśli cześc Aurory....

*(KOTY RULLEEZZZ!!!!! Very Happy

)