www.athas.fora.pl

- Nie martw się. Ogłuszymy cię, zwiążemy, zakneblujemy i wsadzimy do worka. Nawet nie zauważysz podróży. Hehehe... - odparł Lucyan uśmiechając sie paskudnie.

[Od teraz pisać już w mieście]

- Trzeba statek wynająć. Chyba że wolicie tym waszym olbrzymem lecieć. Ale nie radze. - odparł Lucek i przeszedł przez wrota

- Mniejsza z tym. - mruknął elf. - Wracamy. - dodał i ruszył w stronę wrót.

- Taa. O nim mówię. I nie warto go szukać, skoro nie stwarza problemów.

- Według mnie coś co podtrzymywało przy życiu te szkielety zniknęło. Apophis? - rzekł elf.

Gdy drużyna przedostała się przez szyb i doszła do sali z mapą ujrzeli na niej, że wszystkie widoczne uprzednio potwory zniknęły. W całym kompleksie widoczne były tylko kropki przedstawiające towarzys ...

- No to wracamy.. - mruknął Lucyan i ruszył w stronę wyjścia.

- O czym ty mówisz? Zdaje sie że ten ostatni miecz ma właśnie jaszczur.

- Dobra, dość tych pogaduszek. Wracamy do miasta. Trzeba wynająć statek, bo Aurorą lepiej nie lecieć. Yumi zajmiesz się tym?

- Jeśli tak bardzo nie chcesz, nie musisz się tam z nami wybierać. Możesz zostać w mieście.

- Sądzę że Twoja... oryginalność zaintryguje smoka, na tyle że nie zabije nas od razu. Więc warto spróbować. -

- Nie żartuje. Jestem śmiertelnie poważny. - odparł elf.

Eee... nie.

- Po pierwsze mamy coś, co może go zainteresować. Stoimy w tym. - Lucyan wskazał na otoczenie. - A po drugie... heh... Masz w sobie duszę smoczycy, a tamten to smok samiec... hehe... spróbuj go uwieść ...